Lewis Hamilton i Valtteri Bottas nie mieli problemu, aby na torze Circuit de Barcelona Catalunya uzyskać dwa najlepsze rezultaty także w drugim treningu. Tym razem szybszy okazał się jednak Lewis Hamilton. Trzeci był Max Verstappen z Red Bulla.

Pogoda w Hiszpanii utrzymuje się na stabilnym poziomie. Drugi trening rozgrany został w pełnym słońcu przy temperaturze powietrza osiągającej 30 stopni Celsjusza, podczas gdy tor był rozgrzany prawie do 50 stopni.

Mimo tak wysokich temperatur kierowcy Mercedesa nie mieli problemu, aby uzyskać dwa najlepsze czasy. Lewis Hamilton jako jedyny zszedł z czasem poniżej 1 minuty i 17 sekund. Valtteri Bottas stracił do niego blisko 0,3 sekundy, a trzeci Max Verstappen tracił już 0,8 sekundy do lidera.

Kierowcy i zespoły F1 w ten weekend ponownie muszą uważanie zarządzać swoim ogumieniem, gdyż opony dostarczone przez Pirelli cały czas są odgórnie przydzielone w takiej samej ilości dla każdego zespołu.

Na początku drugiego treningu ekipy sprawdzały opony średnie i twarde, aby w drugiej jego części sprawdzać swoje osiągi na oznaczonej kolorem czerwonym miękkiej oponie.

W samej końcówce kierowcy powrócili jednak do testowania opon średnich i twardych, a Valtteri Bottas z Mercedesa donosił przez radio, że te ostatnie nie zapewniają mu "żadnej przyczepności".

Za czołową trojką sesję ukończył Daniel Ricciardo z Renault. Australijczyk zaliczył sporą poprawę względem porannej sesji i tym samym wzbudził po raz kolejny niepewność u swojego szefa. Zawodnik Renault w Hiszpanii zdradził, że założył się w Cyrilem Abiteboulem o tatuaż, który sam wybierze jeżeli temu uda się w tym roku stanąć na podium F1.

Niespodziewanie dobrze na torze pod Barceloną spisują się również kierowcy Haasa. Romain Grosjean, który był jednym z pierwszych kierowców, którzy po południu założyli miękkie opony, szybko wykręcił trzeci czas, a sesję ostatecznie zakończył z piątym wynikiem przed Charlesem Leclerckiem z Ferrari i Carlosem Sainzem z McLarena.

W czołowej dziesiątce znaleźli się jeszcze Perez, Ocon i Gasly. Sebastian Vettel, który w Hiszpanii dysponuje nowym podwoziem po południu był 12., ze stratą 1,5 sekundy do Hamiltona i niespełna 0,3 sekundy do swojego kolegi z zespołu.

Niemiec rano był znacznie bliżej Leclerca co mogło sugerować, że wymiana bolidu pomogła mu nieco, ale po południu sytuacja powróciła do normalności. Drugi kierowca Ferrari był wolniejszy od Lance'a Strolla, a nieco szybszy od Alexa Albona i Lando Norrisa.

Stawkę tym razem zamykali kierowcy Williamsa - Latifi przed Russellem, którzy znaleźli się za zawodnikami Alfa Romeo.